"Rozmowa kontrolowana"

Napisał MMSlezak brak komentarzy
Sklasyfikowane w : Działania firmy, Z życia wzięte Tagi : brak

Czyli o zarządzaniu przez telefon

Pisałam tekst o "Watasze" i przypomniała mi się zupełnie inna historia. Ponownie z życia wzięta, a dokładnie zaczerpnięta z mojego szeroko rozumianego zaplecza zawodowego. Zdarzyło mi się kelnerować, serwować lody i gofry, sprzedawać herbatę i kawę, prowadzić zajęcia spinningu, przygotowywać gimnazjalistów do egzaminu kompetencji, a także wypiekać ciasta i ciasteczka w kawiarni i przygotowywać przekąski typu lunchowego. W tym ostatnim z wymienionych moich miejsc pracy odbywał się specyficzny sposób zarządzania lokalem i dość dziwna i chyba raczej mało sprzyjająca polityka personalna...ale oceńcie sami.

Czytaj więcej

Wataha inaczej

Napisał MMSlezak brak komentarzy
Sklasyfikowane w : Obsługa klienta, Działania firmy, Z życia wzięte, Turystyka Tagi : brak

Czyli hotel bez szefa

Napisałam jakiś czas temu tekst o tym jak to "Pańskie oko konia tuczy". O tym, że obecność szefostwa w przybytku gastronomicznym jest konieczna i niezbędna. Jest to zresztą wydawałoby się oczywista oczywistość głoszona niemal w każdym odcinku "Kuchennych rewolucji" przez prowadzącą i wprowadzającą rzeczone rewolucje - Magdę Gessler.

Wydaje się, że niby wszyscy to wiedzą, ale już wybrani wcielają w życie, a jakie skutki może na kliencie wywierać brak szefa wszystkich szefów w obiekcie hotelowym o tym w kolejnych wersach tej historii.

Czytaj więcej

Trzytygodniowa kampania

Napisał MMSlezak brak komentarzy

Czyli osuszacze i wylewki w tle

Pisałam Wam już o tym jak spotkała nas akcja rozkładania styropianu pod wylewki, jak zastała nas niespodzianka związana ze zbyt wilgotnymi wylewkami, mimo tego że próbowaliśmy się zabezpieczyć i kilkukrotnie dopytywaliśmy fachowców ile czasu potrzeba na wyschnięcie wylewek.
Jak to zwykle bywa w życiu, a już w budowlanym życiu zwłaszcza, finalnie to inwestor ląduje z przysłowiową ręką w nocniku. No i myśmy się z taką znaleźli.

Czytaj więcej

"Skuś baba na dziada"

Napisał MMSlezak brak komentarzy

Czyli wpadka kolejnego fachowca

Opowiadałam Wam już kilkukrotnie o przeżyciach znajomej pani kosmetyczki począwszy od oczekiwania na poleconego fachurę, poprzez perturbacje łazienkowe i kuchenne.
U rzeczonej bohaterki zaplanowany i dogadany remont łazienki i wymiana mebli w kuchni ciągną się "jak makaron" z piosenki Pawła i jego przyjaciół z "Wojny domowej".

Czytaj więcej