Człowiek z marmuru
Czyli rzecz o naszych wylewkach, a właściwie styropianie
Dzisiaj kolejny tekst o tym jakie zaskoczenia mogą nas spotkać w trakcie budowy oraz o tym do czego możemy zostać zmuszeni w trakcie jej trwania…
Pisałam Wam już o tym, że główny wykonawca naszej budowy nie realizował prac związanych z wylewkami .
Pisałam Wam już także o tym jak zostaliśmy wprowadzeni w błąd w związku ze schnięciem rzeczonych wylewek przez podręcznikowe 30 dni.
Nie pisałam Wam jednak o tym, że powstała tzw. dziura wykonawcza: pod wylewki należy ułożyć styropian, który ma pokryć całą powierzchnię przeznaczoną do zalania. No i właśnie podobnie jak z fundamentami i rurami kanalizacyjnymi w nich układanymi i brakiem fachowca do realizacji ww., sprawa miała się ze styropianem pod wylewki.
Główny wykonawca domu w ogóle w wylaniu wylewek nie uczestniczył, z kolei okazało się, że panowie lejący podłogi nie kładą styropianu. Oni przyjeżdżają z maszyną i wylewają zawartość w fachowy sposób, dbając o poziomy itp.
Powstała zatem nisza wykonawcza i ktoś musiał zrealizować prace.
CZŁOWIEK Z MARMURU
Mąż od budowlańców zasięgnął informacji jak należy styropian ułożyć. W składzie budowlanym kupiliśmy odpowiedni styropian: zaprojektowany na większe obciążenia do garażu, na mniejsze do części mieszkalnej.
Teraz pozostało tylko i aż wyłożyć ok. 140 m2 podłóg parteru i około 25 metrów podłogi górnej łazienki.
Prace trzeba było jeszcze zgrać z rozłożeniem instalacji ogrzewania podłogowego*, realizowanej przez hydraulika.
*Pisałam Wam już kiedyś, że w naszym domu ogrzewanie podłogowe mają trzy pomieszczenia: obydwie łazienki oraz wiatrołap.
Mój mąż ze swoim bratem uzgodnili, że razem położą styropian w naszym domu.
Wylewki miały być wylewane w sobotę, zatem prace “styropianowe” zaplanowano od piątkowego ranka. W międzyczasie miał też przyjechać hydraulik i ułożyć instalację ogrzewania podłogowego. Chodziło o to, żeby jak najmniej chodzić po rozłożonych materiałach. Tego dnia i następnego mieli też wolny dzień - na naszej budowie - pracownicy głównego wykonawcy.
PLAN A RZECZYWISTOŚĆ
Plan zakładał:
- Ułożenie styropianu oraz instalacji ogrzewania podłogowego w piątek.
- Wylanie wylewek w sobotę.
- Czas na stężenie materiału do poniedziałku, kiedy to wyznaczonymi ścieżkami mieli zacząć przemieszczać się pracownicy głównego wykonawcy.
Plan udało się zrealizować. Obecny w trakcie układania styropianu pan hydraulik chwalił jakość wykonania przez mojego męża i szwagra.
Jednak prace trwały do nocy następnego dnia. Ilość powierzchni do przygotowania oraz wykonywanie czynności po raz pierwszy z pewnością nie przyspieszały prac. Styropian został ułożony równo, wcześniej wylane fundamenty też były dobrze wykonane, zatem w trakcie wylewania wylewek nie było problemów ze złapaniem poziomu.
Pan hydraulik w trakcie wizyty wspomniał jeszcze o tym, że układanie styropianu to ciężka sprawa i dlatego on za takie prace nie bierze mniej niż 1000 zł.
Można by się cieszyć, że zaoszczędziliśmy kilka złotych, ale poziom zmęczenia mojego męża, który dzień urlopu poświęcił na blisko dwudziestogodzinny maraton ze styropianem w roli głównej, nie sprzyjał satysfakcji i rozkosznemu pomrukowi towarzyszącemu poklepywaniu się po kieszeni.
Są takie chwile w życiu, kiedy człowiek nie ma siły, możliwości, ochoty zagłębiać się w nieznane zagadnienia i jest gotów zapłacić za to, żeby prace wykonał za niego fachowiec. To był jeden z takich przypadków, jednak życie zdecydowało inaczej…
PODSUMOWANIE, czyli REFLEKSJE KOŃCOWE:
- Jeżeli główny wykonawca Waszego domu NIE realizuje lania wylewek, weźcie pod uwagę konieczności znalezienia człowieka do wyłożenia styropianu pod wylewki.
- Z naszego doświadczenia wynika, że firmy które wylewają wylewki nie podejmują się prac związanych z rozkładaniem styropianu
Przy czym my korzystaliśmy z usług poleconej nam firmy, także rekomendacje wzięły górę. - Z doświadczenia czytelników bloga wynika, że są firmy realizujące prace kompleksowe: układanie styropianu + lanie wylewek.
- Jeżeli planujecie samodzielnie realizować rozkładanie styropianu pod wylewki, a nigdy tego nie robiliście, zaplanujcie sobie prace tak, żeby mieć zapas czasu.
W naszym przypadku wyłożenie ok. 165 m2 podłóg styropianem trwało ok. 20 godzin. Prace wykonywały dwie osoby, ale jedna z nich koordynowała docinanie styropianu, także nie były to dwie w pełni samodzielne jednostki osobowe. - W naszym przypadku koszt wylewek wylanych na około 165 m2 wyniósł:
- usługa + materiał wylewek 4300 zł,
- styropian 2700 zł.
- Jeżeli zdecydowalibyśmy się zlecić komuś ułożenie styropianu i uda Wam się znaleźć takiego człowieka, to zgodnie z informacją od naszego hydraulika, który pała się również szerszym zakresem wykonywanych prac na budowach (co okazało się nieco później),koszt takiej usługi może wynieść około 1000 złotych.
- Dwa dni na stężenie wylewek to czas wystarczający. Stosowaliśmy popularne tzw. półsuche wylewki.
Mimo, że od poniedziałku (wylewki lane w sobotę) zaczęła pracować ekipa od głównego wykonawcy nic nie zostało uszkodzone i wylewki pozostały równe i bez żadnych wgłębień i “niespodzianek”.
Przy czym temperatura na zewnątrz była niska, dom nie był ogrzewany, czyli teoretycznie warunki nie sprzyjały schnięcia materiału. - Zgodnie z informacją od człowieka zawiadującego wylewaniem wylewek w naszym domu - niższa temperatura otoczenia jest korzystniejsza, niż wysoka.
Przy niższych temperaturach nie powstają skurcze w materiale, który ma czas na powolne zastyganie.
Co więcej niższa temperatura sprzyja laniu wylewek pod względem prowadzenia samego wylewania: można wówczas najpierw wylać materiał, wstępnie wypoziomować, a potem wyrównać maszynowo. Przy wyższych temperaturach otoczenia proces: wylewania, wstępnego poziomowania i wyrównywania musi następować szybko, bo materiał szybciej zastyga, dlatego prace prowadzi się wówczas mniejszymi fragmentami i jest nieco trudniej.
Powodzenia!
marta