Dynia makaronowa
Wyhodowana w przydomowym warzywniku, upieczona, nafaszerowana i voila.
Wyhodowana w przydomowym warzywniku, upieczona, nafaszerowana i voila.
Być może moje dzieci zapytane kiedyś o to co w ich rodzinnym domu jadało się w niedzielę nie odpowiedzą wcale "rosół i schabowego", tylko: "Wiesz, u nas najczęściej była w niedzielę na obiad pizza".
I chociaż mam nadzieję, że zwiedzanie Neapolu i przyległości z całym pizzowym światem, podobno najpyszniejszym w całych Włoszech, jeszcze przed nami, to ja staram się w naszym polskich warunkach udoskonalać nasze podpłomyki stylizowane na te rodem z pizzą płynących Włoch.
Czyli zdobyłam nowe umiejętności kulinarne w czasie pandemii
Do tej pory pieczywo piekliśmy sami w domu, ale wykorzystując do tego celu wypiekacz do chleba, który jest naszym przyjacielem od wielu lat. Jednak owa technologia umożliwiała nam pieczenie chleba na drożdżach. Pieczywo na zakwasie nabywaliśmy w sklepie, albo w czasie wizyt u moich rodziców zajadaliśmy się domowym żytnim chlebem na zakwasie wypieku mojej mamy.
Od kilku tygodni sytuacja się nieco odmieniła, chociaż początki nie były łatwe.
Za tą wersją risotto przepadają nasze Dziewczyny. O ile bojkotują klasyczne risotto - przygotowane na maśle, podane jedynie z serem, o tyle wersja z kurczakiem, odrobiną miodu i pomidorami i groszkiem wchodzi im gładko 😏
Risotto najlepiej smakuje przygotowane na świeżo, chociaż z podanej porcji zostaje nam zazwyczaj ilość na obiad następnego dnia dla Dziewoi właśnie 😊
W sobotę przed naszym wyjazdem do Czech postanowiłam zrobić dwa alternatywne obiady. Nasze dziewczyny ostatnio bywa, że mają swoje smaki i oczekiwania względem potraw, dlatego przygotowując jakąś nowość wolę mieć w odwodzi jakichś jedzeniowy pewnik. W sobotę zatem postanowiłam wypróbować wegetariańską, bo makaronowo-serową zapiekankę, a w wersji drugiej obiadu przygotować naleśniki.
Zapiekankę zrobiłam z przepisu Pascala Brodnickiego, z książeczki "Po prostu mi to ugotuj", która kiedyś nieco przypadkowo wylądowała w moich rękach, a którą to Koko wyszperał wśród innych kucharskich tomiszczy.