Zosia samosia

Napisał MMSlezak brak komentarzy
Sklasyfikowane w : Budowa domu Tagi : didaskalia budowy

Czyli co każdy inwestor powinien zapewnić na budowie

W naszej umowie na wykonanie prac budowlanych, którą zawarliśmy z głównym wykonawcą widniał zapis o konieczności udostępnienia pracownikom WC oraz zapewnieniu dostępu do wody i prądu.

JAK BYŁO U NAS:

WC

Napomknęłam Wam już kiedyś o konieczności zapewnienia pracownikom budowy (ekipom głównego wykonawcy) dostępu do WC (zgodnie z zapisami umowy, o czym pisałam tutaj).
W naszym przypadku ze względu na: kształt działki (niewiele miejsca od frontu - w miejscu posadawiania domu, długa tylno - boczna odnoga) oraz gęstość zabudowy, nie zdecydowaliśmy się na wynajęcie kabiny WC, czyli popularnego Toy Toy'a.
Pracujący przy budowie - naszego domu - panowie (bo była to w 100 % męska ekipa) mogli korzystać z toalety u sąsiadów. Przy uwarunkowaniach naszej działki postawienie oraz serwisowanie kabiny byłoby bardzo trudne - musiałaby ona stanąć na bocznej odnodze, na którą wjazd (zwłaszcza w trakcie budowy) był niemal niewykonalny (zwaliska gruzu, grząski, nieutwardzony grunt). Postawienie WC blisko wjazdu było nie możliwe z uwagi na ograniczenie tym samym i tak wąskiego pola do manewrowania ciężkim sprzętem.

Niemniej jednak przed podjęciem ostatecznej decyzji dotyczącej udostępnienia toalety pracownikom budowy, dokonaliśmy rekonesansu i zaznajomiliśmy się z cennikami. W trakcie pisania tego tekstu ponownie skonfrontowałam realia cenowe, a wygląda to następująco.
Jeżeli zamierzacie wynajmować kabinę WC, to musicie się liczyć z dodatkowym kosztem ok. 350/400zł miesięcznie związanym z długoterminowym wynajmem oraz obsługą (raz w tygodniu) toalety.
Zatem do kwoty omawianej we wpisie należy jeszcze doliczyć ok. 1200 zł (szacowane na czas stawiania samego szkieletu, czyli ok. 3 miesięce).

TOALETOWA RZECZYWISTOŚĆ

Jak to wyglądało w rzeczywistości?
Pierwsza ekipa budowlana przyjechała na budowę wyposażona w samochód typu kamper. Byli to etatowi pracownicy firmy budowlanej, którzy stawiali szkielet domu i w okresie prac zakwaterowani byli w okolicach Krakowa. Zwyczajowo w okresie letnim sypiali oni na budowie, właśnie w owym buso-domu, natomiast w czasie chłodów jesienno-zimowych, mieszkali w motelach/hostelach wynajmowanych dla nich przez pracodawcę, czyli firmę - głównego wykonawcę budowy.
Panowie w ciągu dnia korzystali/nie korzystali z toalety u sąsiadów, zatem wniosek z tego taki, że "lżejsze potrzeby" załatwiali na terenie działki. Prawdopodobnie, w momencie najmu kabiny sytuacja wyglądałaby nieco inaczej.
W naszej rzeczywistości byli fani “natury” i “cywilizowani” amatorzy łazienki. Jak to zwykle bywa: część nie chciała sprawiać kłopotu, części było za daleko, a inni z kolei nie mieli wątpliwości - skoro udzielono im informacji, że toaleta jest dostępna dla nich w domu sąsiadów.
Z pewnością było to nieco uciążliwe dla właścicieli domu, i w tym miejscu ponownie powinnam podziękować im za pomoc i cierpliwość!!!

PRĄD

Prąd był potrzebny na budowie do uruchomienia narzędzi: pił, szlifierek, wiertarek, wkrętarek etc.
W czasie pomieszkiwania przez pracowników głównego wykonawcy w kamperze, który służył im za pomieszczenie socjalne, w którym się posilali i odpoczywali, był jeszcze potrzebny do ogrzania owego auta vel przyczepy. Panowie mieli piecyk, który w ciągu dnia włączali i nagrzewali sobie wnętrze.
Były to jedne, być może symboliczne, ale dodatkowe i ukryte koszty budowy, których nikt nie wlicza przygotowując kalkulację.

Opłacenie mediów należy do inwestora.
W naszym przypadku prąd był czerpany z sąsiednich budynków, których mój mąż był współwłaścicielem. Były w tym celu przygotowane gniazda siłowe. W trakcie budowy rozliczaliśmy się z pozostałymi współwłaścicielami i pokrywaliśmy koszty różnicy pomiędzy ich zwyczajowym rachunkiem, a kwotą wynikającą z dodatkowego poboru prądu na poczet naszej budowy.
Rozliczeń takich dokonaliśmy dwukrotnie, dlatego że raz na pół roku dostawca energii wystawiał fakturę korygującą, do faktur prognozowanych.
Za prąd w trakcie budowy zapłaciliśmy łącznie około 2000 zł, przy czym znaczna część poboru pochodziła z osuszaczy wylewek, o czym możecie przeczytać tutaj .

PRĄD BUDOWLANY

Zwyczajowo jednak inwestor musi wystąpić do wykonawcy przyłączy energetycznych - w chwili obecnej w Krakowie - Tauron Dystrybucja - o zapewnienie na budowie tzw. prądu budowlanego.
Procedura jest mniej więcej taka:

  • składamy wniosek o przyłączenie (do wykonawcy przyłączy na danym terenie),
  • oczekujemy na warunki przyłącza i ich akceptację.
Trzeba mieć świadomość, że cała procedura trwa kilka miesięcy, wariant optymistyczny zakłada około trzech.
Dlatego wniosek należy złożyć z wyprzedzeniem w stosunku do planowanego rozpoczęcia prac na budowie.
Ze względu na charakter prac budowy i częstotliwość ich wykonywania warto rozważyć kwestię jednej spośród kilku dostępnych taryf budowlanych.

AGREGAT PRĄDOTWÓRCZY

Możliwe jest także korzystanie z agregatu prądotwórczego, ale koszt tego typu rozwiązania zależny jest od zapotrzebowania i tym samym zużycia prądu na budowie.
Sami interesowaliśmy się dodatkowym agregatem, ponieważ na potrzeby działających pełną parą osuszaczy, przydział prądu, który posiadaliśmy, był momentami nie wystarczający i wyrzucało nam korki. Skutek był taki, że musieliśmy osuszacze włączać na niższy poziom lub osuszać pomieszczenia partiami.

Aż mnie ciarki przechodzą, jak wspomnę ten czas: stresu, strachu o dach nad głową dla naszej rodziny i wyścigu z czasem, w którym nagle przyszło nam uczestniczyć, mimo że wcześniej konsultowaliśmy wszystko ze specjalistami i fachowcami w danej dziedzinie…

Koszt najmu takiego agregatu to ok. 300/350 zł/tydzień i około 1000/1200 zł na miesiąc. Do tego jeszcze należy doliczyć koszty paliwa (benzyna, olej napędowy, gaz LPG), którym taki agregat jest napełniany.
Z kolei czas pracy takiego agregatu (moc silnika dostosowujemy do mocy, której potrzebujemy) to około 20 godzin (przy większych mocach silników zasobniki paliwa są większe).

WODA

To kolejny rodzajów mediów, które muszą zostać dostarczone na budowę. W naszym przypadku teoretycznie była do dyspozycji woda ze studni, jednak budowlańcy nie chcieli z niej korzystać do rozrabiania materiałów kładzionych na budynek, żeby nie zarazić go np. grzybem.
Dlatego wodę również “czerpaliśmy” od sąsiadów, a później pokrywaliśmy nadwyżki wynikające z nadprogramowo wysokiego rachunku.
Jeżeli nie ma się takiego układu z sąsiadami, jak my posiadaliśmy, a na terenie działki nie ma wykonanego ujęcia bieżącej wody, wówczas trzeba doposażyć działkę w zasobnik z wodą.
Koszt zakupu takiego zbiornika (na popularnych portalach aukcyjno-sprzedażowych jest sporo ofert) kształtuje się w okolicach 200 zł za 1000 l beczkę/pojemnik na wodę. Do tego należy doliczyć jeszcze koszt napełnienia zbiornika wodą (np. od sąsiada), czyli ok. 10zł/m3 (woda+ścieki).

PODSUMOWANIE, czyli REFLEKSJE KOŃCOWE:

  1. Przed rozpoczęciem prac budowlanych musimy zastanowić się i zorganizować kwestie dostarczenia prądu i wody na budowę.
    Jeżeli zamierzamy ubiegać się o prąd budowlany wniosek do dystrybutora należy złożyć kilka (co najmniej trzy) miesięcy wcześniej, ze względu na długość procedury.
  2. Warto rozważyć rodzaj prac i prawdopodobny pobór energii na budowie, to pozwoli nam możliwie najbardziej dostosować wybierany plan taryfowy (obecnie dostępne są trzy różne taryfy).
  3. Jeżeli zapisy umowy, z którymkolwiek z wykonawców o tym stanowią, musimy także zabezpieczyć pracowników w WC.
    Wówczas albo wynajmujemy kabinę, albo mamy układ z sąsiadami o korzystaniu z ich toalety, albo budujemy wychodek.
    Znam realia budowy domu moich rodziców i tam ekipa głównego wykonawcy, który był jednocześnie kierownikiem budowy, zbudowała na działce wychodek.

Powodzenia!
marta

Podziel się

Napisz komentarz

Capcha
Wprowadź kod obrazka

Kanał RSS z komentarzy dla tego posta