Sernik nowojorski

Napisał MMSlezak brak komentarzy
Sklasyfikowane w : Pycha! Tagi : na słodko, ciasta

Pamiętacie jak pisałam Wam kiedyś o tym, że pracowałam w okresie studiów w jednej z krakowskich kawiarni - w samym sercu Krakowa - i piekłam w niej ciasta i ciasteczka...?
To właśnie z tego czasu pochodzi owy sernik, który w karcie nosił nazwę nowojorskiego.
Jest to chyba najłatwiejszy sernik jaki przygotowywałam, a jedyna trudność polega na tym, żeby go nie zarumienić piekąc i piec na tyle wolno, żeby nie pękł.

Lekki, cytrynowy sernik:

  • duża paczka herbatników (mogą być pełnoziarniste),
  • opakowanie śmietanki kremówki 30%,
  • 4 jajka,
  • 1 cytryna,
  • 750 g sera mielonego,
  • około 3/4 szklanki cukru pudru (ja dodaję brązowy).

Cytrynę i jajka umyć i sparzyć. Do miski wyłożyć twaróg, wbić całe jajka, wsypać cukier, zetrzeć skórkę cytrynową i wcisnąć sok z cytryny (pamiętając o wyłapywaniu pestek). Wszystko zmiksować na jednolitą masę.
Ciastka pokruszyć (fajnie do tego nadaje się rozdrabniacz) i połączyć ze śmietanką, tak żeby uzyskać masę do wyklejania spodu i boków tortownicy.

Tortownicę wyłożyć folią aluminiową i wykleić spód z bokami z masy ciasteczkowej. Wylać masę serową i zakryć tortownicę szczelnie folią (wierzch). Piec w trybie góra-dół w temperaturze około 180 stopni Celsjusza około 2 godziny. Sernik na być ścięty i nie zrumieniony. Po upieczeniu ciasto zakryte pozostawić jeszcze około pół godziny w otwartym piekarniku, tak żeby stygło stopniowo. Potem wyjąć z piekarnika i zdjąć folię z wierzchu.

sernik nowojorski

Smacznego!
marta

Podziel się

Napisz komentarz

Capcha
Wprowadź kod obrazka

Kanał RSS z komentarzy dla tego posta