Cisza
Zamikłam ostatnio.
Zamikłam ostatnio.
Docieramy w końcu do naszej jadalni. Drugiego po kuchni ważnego miejsca, w którym poza centralnie usytuowanym dębowym stołem znajdują się siedzisko-szafki obłożone dziesiątką poduch.
Czyli pokój Pana L.
Czy planowaliśmy, że będzie nas więcej w rodzinie?
Tak.
Dawno nie było kontynuacji spaceru po naszym domu szkieletowym z poddaszem użytkowym.
Kilkanaście tygodni temu utknęłam w opowieści gdzie między korytarzem, spiżarką a kuchnią .
Tymczasem bez wątpliwości mogę stwierdzić, że kuchnia jest najważniejszym pomieszczeniem w naszym domu, w którym gotujemy, pieczemy i bawimy się (tu młodszą część familii :D...chociaż...;)).
Jak przystało na osobę wychowaną nad Bałtykiem mam słabość do morskich akcentów. I to nie dosłownie marynistycznych, a tych kojarzących się z szumem fal.