Sypialnia vol.2
Najpierw kąpaliśmy się w łazience, potem udaliśmy się do sypialni i spoczęliśmy na fotelu (który w międzyczasie doposażyłam nawet w podnóżek).
Najpierw kąpaliśmy się w łazience, potem udaliśmy się do sypialni i spoczęliśmy na fotelu (który w międzyczasie doposażyłam nawet w podnóżek).
Czyli kiks budowlany
Przeczytałam ostatnio post jednej pani architekt, na jej profilu społecznościowym. Opisywała tam sytuację, w której została poproszona o konsultacje. Sprawa dotyczyła świeżo wybudowanego domu, w którym inwestorkę niepokoiły rozwiązania zaproponowane w łazience.
Z dużej łazienki wychodzimy, robimy dwa kroki w prawo, uchylamy piękne białe, drewniane drzwi (tak wiem, moja skromność wręcz wylewa się z tego tekstu 😉😁) i już jesteśmy w naszej sypialni: w naszym pokoju ze szmaragdową zielenią, z wielkim łóżkiem, które w potrzebie mieści całą nasza czwórkę.
Dzisiaj ostatnia odsłona naszej dużej łazienki.
Rodzina Ślęzaków, która wybudowała dom w technologii szkieletowej. Mając pełną głowę pomysłów, różne umiejętności rozdzielone na kolejnych członków rodziny urzeczywistniła swoje plany, marzenia i wyobrażenia.