Czyli bylejakość
Moi Drodzy dzisiaj trochę o bylejakości. Nie macie wrażenia, że w dobie wypieszczonych zdjęć z portali społecznościowych, jednocześnie zalewa nas fala miernej jakości usług?
Tak wiem, jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Bardziej chodzi mi o to, że dbamy o "okładkę", a z wnętrzem bywa różnie.
Czytaj więcej
Czyli o codziennej jakości
Jak mawiają niektórzy - zdarzyło mi się popełnić tekst o niejakim kiju i marchewce. Nie wiem jak Wy, ale ja zdecydowanie należę do tych osób co lubią marchewkę - a przenosząc to na nieco mniej warzywny grunt - co unoszą się wręcz nad ziemią jak widzą, że to co robią ma sens i spotyka się z aprobatą, jest komuś pomocne itp. itd.
I wcale nie idzie tutaj o gratyfikacje, nagrody i odznaczenia, ale o świadomość i ewentualne bycie poinformowanym, że zrobiło się dobrą robotę.
Czytaj więcej
Czyli o tym czy jest to zawsze bezpieczne
Suwalszczyzna zaskoczyła nas jeszcze kilkukrotnie. Przepiękne widoki tego bezludzia zostały okraszone niespodziankami w miejscach zaludnionych, ale także tymi w miejscach z nielicznymi zabudowaniami.
Czytaj więcej
Czyli o zakupie krzewów i roślin ozdobnych
Kilka tygodni temu, w nocy z czwartku na piątek, wróciliśmy z ostatniego etapu naszego wakacyjnego wypoczynku.
Pełni energii od razu zakasaliśmy rękawy i mimo pewnych deficytów snu, udaliśmy się na zakupy rzeczy do ogrodu.
Czytaj więcej
Czyli dlaczego akcesoria do białego montażu nabywaliśmy aż w Pszczynie
Już od dość dawna wspominałam Wam, zwłaszcza w trakcie prezentowania naszych łazienek w serii "Wykończeniówka" - na profilach społecznościowych, że nasze sanitariaty kupowaliśmy w Pszczynie, czyli w województwie śląskim. Dlaczego nie na miejscu, dlaczego nie w Krakowie?
Czytaj więcej