Przeprowadzka

Napisał MMSlezak brak komentarzy

Czyli jak o mały włos musielibyśmy iść z torbami

Po finalizacji sprzedaży mieszkania nadszedł czas na znalezienie firmy przeprowadzkowej. Mieszkanie sprzedaliśmy około połowy marca, a opuścić mieliśmy je do końca kwietnia. Jak to zwykle bywa i jak to staraliśmy się praktykować, w trakcie całej (szeroko rozumianej) budowy, kontakty do firm wszelakich zdobywaliśmy z polecenia. Jedną z firm przeprowadzkowych polecił nam mój kolega, który z jej pomocą przeprowadzał się kilkukrotnie, a wśród przenoszonych sprzętów były także instrumenty muzyczne. Jednakże chcąc skonfrontować rzeczywistość i porównać oferty szukaliśmy jeszcze drugiej firmy, która byłaby gotowa nas przeprowadzić (czyli była dyspozycyjna w tym terminie i posiadała kartony do udostępnienia...ale po kolei).
Dzwoniliśmy do kilku firm ale ostatecznie znaleźliśmy dwie (łącznie z tą poleconą), które były otwarte na współpracę. Jak zwykle w sytuacjach kiedy szukamy czegoś konkretnego okazuje się, że pozorny zalew ofert nie przekłada się na rzeczywistą dostępność, że ogłoszenia to jedno, a realia i praktyka - drugie. Wśród wielu ofert firm przeprowadzkowych ostatecznie znaleźliśmy dwie, które CHCIAŁY wykonać usługę.

JAKI BYŁ PLAN

Przeprowadzka miała mieć miejsce na terenie Krakowa (pod koniec kwietnia 2018 roku), a rzeczy miały być przewiezione między dzielnicami oddalonymi od siebie o kilkanaście kilometrów.

Czytaj więcej

Sprzedaż mieszkania

Napisał MMSlezak 5 komentarze

Czyli nasze doświadczenia z agentami nieruchomości

NASZA WIZJA SPRZEDAŻY

Wraz z podjęciem decyzji dotyczącej budowy domu automatycznie podjęliśmy decyzję dotyczącą sprzedaży mieszkania. Środki ze sprzedaży jednych czterech ścian musieliśmy przeznaczyć na wykończenie nowo powstających. Przeprowadziliśmy krótkie rozeznanie wśród ofert biur i wysłaliśmy zapytanie do trzech wybranych, krakowskich - jako, że przedsięwzięcie nasze - miało miejsce w grodzie Kraka, biur nieruchomości. Opisywaliśmy w nim, że jesteśmy posiadaczami takiego to a takiego lokum mieszkalnego, podaliśmy informacje dotyczące lokalizacji, metrażu, rodzaju budynku i przybliżonej daty sprzedaży. Owa data była stosunkowo odległa (około roku), ale wówczas wydawało nam się, że może to być potrzebny czas na znalezienie potencjalnego nabywcy i na zdobycie przez takowego nabywcę środków (w domyśle udzielenia mu kredytu). Przyjęliśmy, że ceny mieszkań są na tyle wysokie, a już ceny krakowskich mieszkań zwłaszcza, że większość kupujących musi się wesprzeć funduszami z banku, a formalności takie (mimo wstępnych, przemiłych zapewnień banków o 2 tygodniach na analizę dokumentów wszelakich) lubią przeciągać się w okresy miesięczne i dłuższe. Słowem postawiliśmy na spokojną sprzedaż mieszkania. Bardzo szybko otrzymaliśmy informację zwrotną z dwóch (z trzech) biur nieruchomości i umówiliśmy się na spotkanie. Dla nas było to coś w rodzaju "castingu na naszego agenta", po którym spodziewaliśmy się przedstawienia nam realiów rynku, dokonania przybliżonej wyceny nieruchomości i sugestii dotyczących optymalnego momentu na podjęcie działań, czyli wystawienia oferty sprzedaży.

Czytaj więcej