Kasa, Misiu kasa

Napisał MMSlezak brak komentarzy

Czyli o wydatkach wykończeniówki

Budując dom w kosztorysie uwzględniamy koszty "grube" związane z materiałami oraz robocizną, np. te związane z wylaniem fundamentów, wylewkami, farbami, płytkami etc. Kupując mieszkanie w stanie deweloperskim ten temat też zazwyczaj mamy za sobą. Ale co z pozornie drobnymi kosztami zakupu gniazdek, włączników świateł, grzejników? Jak one się kształtują?

GNIAZDKA I WŁĄCZNIKI ŚWIATEŁ

Zastanawialiście się nad tym, że gniazdka i włączniki światła oraz ich zamontowanie może kosztować kilka tysięcy złotych??? W naszym domu, zgodnie z tym co pisałam w tekście mamy 146 punktów elektrycznych, z czego (na okrągło licząc) około 40 to instalacja do podłączenia oświetlenia, czyli lamp.
Zatem około 100/110 punktów, to gniazdka i włączniki świateł.
Koszt zakupu oraz zamontowania przez pana elektryka ww. wyniósł 5000 zł.
Całkiem sporo prawda? A przecież szykując plan wydatków mamy wrażenie, że takie duperele będą kosztować grosze. Tyle, że tych "pierdółek" łącznie wychodzi sporo, i nawet jednostkowo grosze sumarycznie dają pokaźne kwoty.
Bardzo często nie uwzględnia się tych kosztów, a stanowią one przysłowiową kropkę nad 'i' w temacie WYKOŃCZENIÓWKI - tej finansowej przede wszystkim.

CO JEST U NAS

My zakupiliśmy gniazdka oraz włączniki świateł polskiej marki Kontakt Simon. Firma oferuje bogate wzornictwo i kolorystykę, a asortyment jest przystępny cenowo (20-30 zł za zestaw: wkład + ramka).
Zwłaszcza w sklepach internetowych znajdziecie przeróżne, designerskie włączniki, tyle że ich koszt przemnożony razy 50, czy 100 będzie już BARDZO DUŻY.
W przypadku "Simonów" można dowolnie komponować kolor gniazdek/włączników i kolor tzw. ramek (czyli obudowy tychże).
My wybraliśmy linię Basic Standard w kolorze INOX. Nie chcieliśmy białych włączników, chcieliśmy takie które nieco wtopią się w kolor ścian... Jednocześnie nie różnicowaliśmy kolorystyki, czyli w całym domu wszystkie "Simony" mają ten sam kolor.

GRZEJNIKI

Pisałam Wam już kilkakrotnie, że gdzie i kiedy mogliśmy, to kupowaliśmy produkty polskich marek, sygnowane nazwiskami Polaków. Nie inaczej było z grzejnikami, czyli inaczej mówiąc kaloryferami.
W domu mamy 13 grzejników pokojowych i 2 grzejniki łazienkowe typu ręcznikowego. Wybierając grzejniki mieliśmy jedno zasadnicze kryterium - NIE CHCIELIŚMY GRZEJNIKÓW STALOWYCH. W mieszkaniu stalowe grzejniki nam korodowały w niektórych miejscach (zwłaszcza spodnia część grzejnika łazienkowego) i dlatego w domu chcieliśmy grzejniki z innego metalu i zwracaliśmy uwagę na ich wagę (dom budowany w konstrukcji szkieletowej).
Zdecydowaliśmy się na lekkie, grzejniki dwóch marek:

  • miedziano-aluminiowe Regulus do pokoi, garażu, kotłowni itp.
  • miedziane - chromowane Jędrzejewski do łazienek.
  • Grzejniki Regulus posiadają 25 - letnia gwarancję i według producenta ich żywotność wynosi 50 lat.

CO JEST U NAS

Grzejniki Regulus wybraliśmy w kolorze szarym, satynowym (kolor producenta RAL 7030) natomiast ręcznikowce Jędrzejewski są chromowane, czyli srebrne.

ILE I DLACZEGO TAK DROGO

Koszt zakupu grzejników kształtował się następująco:

  • 13 grzejników Regulus z linii Regullus (modele RDCG, w kolorze RAL 7030) wyceniono na około 13 000 zł,
  • 2 grzejniki Jędrzejewski miały kosztować ok. 3500 zł.
  • Finalnie koszt grzejników Regulus (ze względu na współpracę hurtowni z marką, a naszego instalatora - który grzejniki fizycznie kupował - z hurtownią) spadł do około 8500 zł brutto.

O CZYM MUSICIE PAMIĘTAĆ KUPUJĄC GRZEJNIKI?

O tym , że są one sprzedawane GOŁE, czyli bez żadnego osprzętu:

  • bez zaworów,
  • bez termostatów.
  • Koszt samych termostatów (i to w białym kolorze, bo pod kolor grzejników są 100% droższe) wyniósł nas kolejne 28 zł NETTO * 15 sztuk = 540 zł BRUTTO + koszt dostawy. Gdybyśmy kupili regulatory w kolorze, to zapłacilibyśmy około 1100 zł (56 zł NETTO * 15 sztuk).
    Zawory do każdego grzejnika ponownie kosztowały około 20/30 zł do każdego kaloryfera, więc mamy kolejne 500 zł za akcesoria.

OCHŁODA W UPAŁY

Klimatyzatory posiadamy marki GREE. Nasz instalator klimatyzacji (który tworzył instalację, a potem montował sprzęt) polecił nam trzy marki: Gree, LG, Midea.
Wszystkie z wymienionych marek posiadały sprzęt porównywalny cenowo, jeżeli chodzi o urządzenia które miały być odpowiednie do naszego domu. Dlatego przy wyborze kierowaliśmy się głównie wyglądem. Ostatecznie padło na klimatyzatory marki Gree, które były wyględne i występowały w kolorze srebrnym, takim który nieco wtapia się w nasze ściany. W domu mamy dwa klimatyzatory (jeden na parterze w jadalni, drugi na poddaszu użytkowym, w pomieszczeniu rekreacyjnym). Ich zadaniem jest chłodzenie całych kondygnacji. Do tego posiadamy jedną zewnętrzną jednostkę, zawieszoną na tylnej ścianie budynku (do niej także trzeba było wykonać wzmocnienia na ścianie).
Koszt wykonania instalacji, zakupu sprzętu oraz jego montażu wyniósł nas ok. 6000 złotych.
Przy dzisiejszym ociepleniu się klimatu i wysokich temperaturach już w czerwcu klimatyzatory to naprawdę doskonałe rozwiązanie. Koszt ich montażu, przy całych kosztach budowy, jest średni, ale z pewnością wart swojej ceny! Klimatyzatorów używamy od roku. Poza funkcją chłodzenia posiadają one także funkcję grzania.
W tym roku były po raz pierwszy serwisowane i wszystko było w porządku. Koszt serwisu to ok. 300 złotych.

KALKULACJA PODSUMOWUJĄCA:

  1. Gniazda, włączniki świateł + ich montaż = ok. 5000 zł.
  2. Grzejniki + ich montaż =
    8500 zł (grzejniki pokojowe, 13 sztuk, z 40% rabatem instalatora) +
    2 * 1700 zł (grzejniki łazienkowe) +
    montaż (ok. 100 zł/grzejnik) +
    zawory do grzejników ok. 30 zł * 15 +
    regulatory do grzejników 28 zł *15 sztuk
    = ok. 14 500 zł.
Łączne koszty ww. "elementów wykończeniówki" (gniazdka elektryczne i włączniki z montażem, grzejniki ze wszystkimi akcesoriami, klimatyzatory z montażem) to ok. 25 500 zł. A to dopiero początek, bo nie podawałam Wam ceny podłóg, farb i malowania, płytek i robocizny, lamp, białego montażu, w tym cen produktów.

PODSUMOWANIE, czyli REFLEKSJE KOŃCOWE:

  1. Wykończeniówka to ostatnia prosta, ale obfitująca w wyboje, zwłaszcza te finansowe dołki.
  2. Pieniądze wyfruwają z kieszeni, a są to koszty o których nikt NIE mówi wcześniej i których naprawdę najczęściej NIE WLICZA SIĘ DO KOSZTORYSU.
  3. Z takich "dodatkowych", drobniutkich wydatków, jak np. dokupienie zaworów i regulatorów do 15 grzejników robi nam się kwota rzędu 1000/2000 zł.

Powodzenia!
marta

Podziel się

Napisz komentarz

Capcha
Wprowadź kod obrazka

Kanał RSS z komentarzy dla tego posta