Wylanie fundamentów

Napisał MMSlezak 4 komentarze
Sklasyfikowane w : Budowa domu Tagi : wylanie fundamentów, dom szkieletowy
Czyli jak szacunkowa kalkulacja miała się do rzeczywistości

JAK KSZTAŁTOWAŁY SIĘ ZAŁOŻENIA DOTYCZĄCE KOSZTÓW PRAC FUNDAMENTOWYCH

W trakcie spotkania z panem Grzegorzem, który podjął się wykonania prac rozbiórkowych ustaliliśmy także wylanie fundamentów. Wykonawca określił, że rozbiórka budynku + wykonanie fundamentów to będzie kwota 30 000 zł (przy czym 10 000 miała kosztować rozbiórka, a 20 000 prace fundamentowe). W cenę NIE były wliczone materiały, była to jedynie cena robocizny. Wówczas, według pana Grzegorza, koszt zakupu potrzebnych materiałów miał oscylować w granicach 10 000 zł. Optymistycznie sądziliśmy, że kwota 40/45 000 zł będzie wystarczająca na zbudowanie podwalin naszego domu.

JAKIE MATERIAŁY MUSIELIŚMY ZAKUPIĆ

Gazety budowlane niejednokrotnie podają szacunkowe koszty wylania fundamentów, dla przykładowych, prezentowanych projektów domów. Jednakże zazwyczaj kwoty te są niedoszacowane i optymistycznie zaniżone. Rzadko też wspomina się o materiałach typu piasek zasypowy, który w naszym przypadku kosztował 1750 zł (czyli blisko 1/5 planowanej kwoty przeznaczonej na zakup materiałów na fundamenty). Nasz dom w obrysie ma wymiary 15,1 m x 9, 4 m. Poniżej prezentuję listę materiałów wraz z cenami (zaokrąglonymi do liczb całkowitych), które zakupiliśmy (we wrześniu 2017 roku, w Krakowie) w celu wykonania fundamentów. Pragnę też podkreślić, że niezależnie od rodzaju konstrukcji domu (murowany, szkieletowy) prace fundamentowe prowadzone są w taki sam/podobny sposób.
Materiały na fundamenty:

  1. Pręty zbrojeniowe, pręty gładkie: 1750 zł.
  2. Rury, gwoździe, tarcze: 193 zł.
  3. Rura wodociągowa: 27 zł.
  4. Fundamenty - beton (ławy fundamentowe): 5330 zł.
  5. Rury kanalizacyjne: 635 zł.
  6. Styropian, folia, klej, dysperbit: 1215 zł
  7. Bloczki do fundamentów: 2860 zł.
  8. Bloczki - beton (zalanie bloczków): 2500 zł.
  9. Piasek zasypowy: 1750 zł.
  10. Beton chudziak: 2740 zł.
Uzupełniając dodam, że zaopatrywaliśmy się w jednym ze składów budowlanych, mieszczących się w pobliżu naszej działki i budowanego domu. Tamtejsze ceny były "normalne", nie wygórowane.
Powyższy kosztorys opiewa na kwotę 19 000 zł, zamiast szacowanych 10 000 zł. Nie kupowaliśmy niczego dodatkowego, czy nadprogramowego.

ETAPY PRAC FUNDAMENTOWYCH

Prace fundamentowe realizowane były "na sucho" oraz "mokro". Wylewanie kolejnych warstw betonu, na materiale ułożonym przez ekipę robiącą fundamenty było zrealizowane w trzech turach.
Przypomnę, że obrys naszego domu ma wymiary ok. 15,4 x 9,4 m.

Pierwsza tura była najliczniejsza pod względem ilości gruszek i tym samym największa pod względem objętości zużytego materiału. Wówczas przyjechało 5 betoniarek i wylało pierwszą warstwę betonu - ławy fundamentowe.
Kolejna tura wylewania betonu miała miejsce po wyłożeniu bloczków fundamentowych, które były zalewane betonem. Wówczas przyjechały dwie betoniarki.
Ostatnia runda lania betonu związana była z utworzeniem warstwy tzw. chudego betonu, przez budowlańców nazywanego chudziakiem. Wówczas przyjechały ponownie dwie betoniarki.
Wszystkie etapy oddzielone były od siebie średnio o dwa tygodnie (2, 14 i 27 września), a budowanie fundamentów trwało łącznie około miesiąca. Przy czym prace fundamentowe w naszym przypadku były prowadzone w warunkach chwiejnej pogody i częstych opadów deszczu.

W JAKIEJ KWOCIE ZAMKNĘLIŚMY SIĘ PRZY TZW. STANIE ZERO

Reasumując: wyburzenie budynku, wylanie fundamentów (obrys domu ok. 15,4 x 9,4 m), korytowanie i utwardzenie drogi dojazdowej (ok. 20 x 3,5 m) kosztowało nas około 67 000 zł.
Doliczywszy do tego kolejne 10 000 zł za wywóz gruzu (z rozbiórki) otrzymujemy kwotę 77 000 zł.
Z kolei całkowity koszt wylania fundamentów zamknął się w kwocie ok. 40 000 zł.
Koszt rozbiórki (wraz z późniejszym wywozem gruzu) wyniósł ok. 22 000.
W naszym przypadku nie sprawdziło się dodanie zwyczajowych 20% do przewidywanych kwot. Zakładaliśmy, że prace rozbiórkowe i ziemne zamkną się w kwocie 50 000 zł, a finalnie skończyło się na kwocie 77 000 zł.

PODSUMOWANIE, czyli REFLEKSJE KOŃCOWE:

  1. Jeżeli istnieje taka możliwość, to należy spisać umowę, w której zostanie sprecyzowany zakres prac, czas ich rozpoczęcia i szacunkowy czas realizacji, a także zostanie określony wstępny koszt ich wykonania.
    Gdybyśmy mieli spisaną takową umowę uniknęlibyśmy stresujących dyskusji z wykonawcą dotyczących konieczności posprzątania z gruzu terenu wokół fundamentów. Wykonawcy często opowiadają brednie w stylu "przecież to nie będzie przeszkadzać" i uprawiają spychologię na kolejno wchodzącą ekipę budowlaną. Konsekwencje oczywiście są takie, że to inwestor boryka się potem z problemem.
  2. Na budowie zawsze są jakieś obsuwy! Nie zdarzyło nam się w trakcie budowy domu, żeby nie było poślizgu (w stosunku do planowanego/umówionego terminu) związanego z wejściem kolejnych ekip budowlanych.
  3. Umówiona cena robocizny często jest kwota szacunkową i należy uwzględnić margines tolerancji rzędu 10%.
  4. W cenę robocizny najczęściej nie jest wliczony przyjazd i odbiór wykorzystywanego sprzętu, a to ponownie są kwoty kilkuset złotych (200/300 zł) za każdy egzemplarz maszyny.
    Proponuję upewnić się czy wykonawca wliczył do wstępnej kalkulacji dowóz sprzętu. Poza tym zawsze może się okazać, że jeszcze jakieś urządzenie będzie potrzebne - u nas to był "wóz" do rozplantowywania ziemi.
  5. Ilość roboczo godzin pracy maszyny, według moich obserwacji i doświadczenia, jest zazwyczaj zawyżana przez wykonawców. Optymalnie byłoby prowadzić swój dziennik pracy maszyny, tak żeby mieć kontrargumenty przy rozliczeniu z wykonawcą.
  6. Ceny materiałów budowlanych, przy obecnym bumie, stale rosną dlatego dla bezpieczeństwa własnego kosztorysu proponuję doliczyć co najmniej 20% wartości do bieżących cen materiałów.
    W naszym przypadku między rokiem 2017 a 2018 ceny materiałów wodociągowo-kanalizacyjnych wzrosły o 100% i do tego wzrosły stawki za roboczo-godzinę pracy. Skutek był taki, że zamiast za szacowane 15 000 zł, prace zostały zrealizowane za około 30 000 zł.
  7. W trakcie całej budowy należy się liczyć z doliczaniem tysięcy, a nie setek złotych do stale rosnących kosztów budowy.
    Człowiek ma wówczas wrażenie, że kwoty poniżej 1000 zł w ogóle nie istnieją, a złotówka staje się pojęciem abstrakcyjnym.

Powodzenia!
marta

Podziel się

4 komentarze

#1  - Ewa rzekł :

Brakuje mi u Pani zdjęć, realnych zdjęć opisywanych wrażeń i doświadczeń. Ponadto może pochwaliłaby się Pani projektem domu, opisała rozbieżność kosztów od etapu projektu do etapu zakończenia budowy.

Odpowiedź
#2  - MMSlezak rzekł :

Temat rozbieżności kosztów projektu i kosztów rzeczywistych jest w planie. Nie jestem w stanie opublikować wszystkiego jednocześnie. Staram się, żeby posty nie były też za długie. Konfrontacji rzeczywistych a przewidywanych kosztów dotyczących wybranego przez nas projektu proszę spodziewać się w niedalekiej przyszłości - jest to temat bardzo ważny.
Co Pani - Pani Ewo rozumie przez realne zdjęcia opisywanych wrażeń? Zdjęcia z naszego placu budowy?
Temat dotyczący projektu domu, kubatury itp. też mam w planie. Na chwilę obecną widzę jedynie problem w pokazaniu Państwu skanów kilkudziesięciostronicowej dokumentacji projektowej. Niestety ale architekt nie przygotowywał wizualizacji, a wizualizacja zakupionego projektu nie jest zgodna z realiami (modyfikowaliśmy projekt). Jednakże, z uwagi na to, iż mój Mąż wykonywał na nasze potrzeby (również planowany przeze mnie temat posta) wizualizację wnętrz domu, może uda się coś wykombinować.

Odpowiedź
#3  - MMSlezak rzekł :

Dziękuję za sugestie dotyczącą tematu - tak jak pisałam w pierwszej odpowiedzi - temat kosztów poruszę z pewnością, bo jest to zagadnienie kluczowe.
Jeżeli ma Pani/macie Państwo jakieś pytania/sugestie nurtujących Was tematów, to bardzo proszę o informacje :)

Odpowiedź
#4  - MMSlezak rzekł :

Zapraszam na profil FB http://facebook.com/MMSlezak, gdzie umieszczone są zdjęcia z wylania fundamentów pod nasz dom :)

Odpowiedź

Napisz komentarz

Capcha
Wprowadź kod obrazka

Kanał RSS z komentarzy dla tego posta