Jak pan Roman uważał, że dokłada do interesu

Napisał MMSlezak brak komentarzy
Sklasyfikowane w : Budowa domu, Z życia wzięte Tagi : koszty, feedback, fucha

Czyli cennik netto

Jest jeszcze jedno zagadnienie, które jest krótkie, a właściwie ma wymiar mikro ale jednocześnie jest bardzo ważne.

W trakcie planowania budowy, spotkań i ustaleń każdy z budowlańców, fachowców w trakcie rozmowy podaje ceny robocizny, szacowany koszt swojej pracy.
Tak się składa, że owe kwoty są zawsze kwotami netto. Poza dużymi, poważnymi firmami budowlanymi, które udzielają gwarancji na swoje prace, NIE spotkałam się z sytuacją, żeby człowiek budowy podał cenę brutto, lub chociaż podkreślił, że artykułowana przez niego kwota stanowi cenę netto.

Baaa powiem więcej, znam sytuację, od osoby z bliskiego otoczenia, jak pan wykonujący prace wykończeniowe zasadniczo nie wystawiał faktur. Poproszony jednak o wystawienie takiego paragonu, najpierw stwierdził, że musi sobie to wszystko przeliczyć, a potem właściwie zrobił swojemu klientowi awanturę, że on teraz dokłada do interesu. Mimo zapewnień z drugiej strony, iż to ona pokryje VAT owy pan Roman odebrał swoje wynagrodzenie (zostawił fakturę) i opuścił obrażony miejsce pracy będąc przekonanym o swojej krzywdzie. Nie było siły, żeby wytłumaczyć człowiekowi, że swoje wynagrodzenie otrzymał, a podatek VAT opłacił (poprzez podwyższenie kwoty usługi o 8%) zleceniodawca. “Pokrzywdzony” wszem i wobec trąbił o swojej krzywdzie...

PODSUMOWANIE, czyli REFLEKSJE KOŃCOWE:

  1. Wniosek jest taki, że zawsze doliczajcie sobie w myślach VAT do cen podawanych przez różnego rodzaju budowlańców i osoby zajmujących się szeroko rozumiana wykończeniowką.
    Tak naprawdę to większość usługodawców podaje ceny netto (te są bardziej zachęcające i wyoblone z podatku narzuconego przez Państwo).
    Ostatnio sama dałam się (ponownie) zwieść woalowi netto, kiedy to otrzymałam ofertę na naprawę sprzętu, na którym pracuję na uczelni. Już od dłuższego czasu borykałam się z problemem naprawy urządzenia. Kiedy w końcu udało mi się wynegocjować korzystne dla mnie warunki naprawy z zagranicznym serwisem, na śmierć zapomniałam o doliczeniu VAT-u. Także bądźcie czujni!
  2. Nie zdziwcie się jeśli budowlaniec zarzuci Wam wykorzystywanie i dokładanie do interesu ze względu na to, że prosicie o wystawienie faktury.
    Przypadek pana Romana pokazuje, że takie sytuacje naprawdę się zdarzają.

Powodzenia!
marta

Podziel się

Napisz komentarz

Capcha
Wprowadź kod obrazka

Kanał RSS z komentarzy dla tego posta