"Położył się Dyzio na łące"
Pokój naszych dziewczyn od początku jawił mi się jako błękitny. W mieszkaniu Kostka nie miała swojego pokoju. W nocy spała w mniejszym z nich, ale w ciągu dnia bawiła się z kolei w większym, gdzie miała stworzony swój kącik zabaw (z pudełkami pełnymi zabawek, matą i książkami).
Mieszkanie urządzone było w sposób "uniwersalny", nie było w nim zaznaczonej strefy ściśle dziecięcej, także w kolorystycznym ujęciu tego zagadnienia.
Dlatego chciałam, żeby pokój dziecięcy w naszym domu był dziewczyński i przyjazny małym niewiastom.
Panny dostały w przydziale największe pomieszczenie poddasza, dlatego swobodnie udało się w pokoju stworzyć kącik dla każdej z nich oraz wspólną cześć zabaw.
Do błękitów postanowiliśmy nabyć stonowane białe meble, w tym łóżka drewniane, które pomieszczą nie tylko każdą z pań, ale także ewentualnie nocującą koleżankę (na wysuwanej części z niezależnym materacem).
W pokoju dziewczyn postanowiłam też dodać jeden bijący po oczach akcent i padło na kwiecista tapetę od Village People
Do tego każda z dziewczyn posiada spersonalizowane naklejki na ścianie i napis ze swoim imieniem wykonany z materiałowych literek (szytych na zamówienie i dobieranych pod kolor wszystkich barwnych akcentów znajdujących się w pokoju).
Literki rozpostarte są pomiędzy skrzydłami białych motyli, zamawianych (tak, jak i czarne z sypialni) z łódzkiej pracowni artystycznej.
Pierwotnie myślałam o zainstalowaniu drewnianych napisów, ale potem zdecydował się na mniej inwazyjny dla ścian pomysł literek zawieszonych na sznurku.
Baldachimy dokupiliśmy w szwedzkim domu towarowym i są fajne, bo z jednej strony dają intymność i możliwość odcięcia się od otoczenia, a z drugiej nie wymagają żadnej ingerencji w ściany i specjalnego mocowania, bo po prostu dolny stelaż baldachimu wsuwa się pod materac leżący na łóżku.
Podłogi, to tak jak na całej górze - panele marki Kronopol z linii Platinium.
Całość dopełniają światła od polskiego producenta - wszystkie w formie ostrosłupów: kinkiety nad łóżkami i stolikiem - pojedynczych, górna lampa - w formie pięciopaku.
Wiem, że teraz nadeszły trendy robienia pokoi dziecięcych w bardziej dorosłych kolorach, czyli tych mniej dosłownie dziecięcych, ale my właśnie potrzebowaliśmy takiej krainy dzieciństwa, w której można położyć się brzuchem do góry i spoglądać w niebo marząc niczym Dyzio ☺️
Do zobaczenia!
marta