Bob budowniczy

Napisał MMSlezak brak komentarzy
Sklasyfikowane w : Budowa domu Tagi : etapy budowy, dom szkieletowy

Czyli jak powstawał nasz dom szkieletowy

Nasz dom został wybudowany w technologii szkieletowej. Jest to technologia, która w Polsce nie jest jeszcze zbytnio popularna, natomiast stanowi normę w Ameryce Północnej czy Skandynawii.
Jedną z zalet budowy szkieletowej jest szybki czas postawienia domu. Niezależnie od wielkości prace budowlane dla domu jednorodzinnego trwają około trzech miesięcy. Oczywiście mowa jest o stawianiu konstrukcji, już po wylaniu fundamentów.
Nasz dom jest domem z poddaszem użytkowym, o powierzchni mieszkalnej ok. 192 m2 oraz garażu o powierzchni ok. 24 m2 . Natomiast powierzchnia zabudowy, czyli rzut płaski budynku, to około 140 m2 .

W naszym przypadku prace rozpoczęły się na przełomie listopada i grudnia 2017 roku. 28 kwietnia 2018 roku przeprowadziliśmy się do wykończonego domu.
Z uwagi na okres zimowy, niektóre etapy budowy (jak np. tynkowanie) musiały zostać przesunięte na cieplejsze miesiące (z odpowiednio wysoką temperaturą otoczenia). Gdyby jednak podsumować czas samych prac, bez przerw wynikających z warunków pogodowych, czy okresów świątecznych, wyszłyby rzeczone trzy miesiące.

Firma, która stawiała nasz dom ma kilka grup podwykonawców, które realizują kolejne etapy prac. Jedynie ekipy, które stawiają szkielet stanowią etatowych pracowników firmy z Żywca.

Teoretycznie, na stronie firmy, widnieje informacja o różnych stanach wykończenia vel możliwych wersjach realizacji prac. My zainteresowani byliśmy wybudowaniem domu gotowego do zamieszkania (co niezupełnie udało się zrealizować, o czym możecie przeczytać tutaj), zatem prace realizowane przez firmę budowlaną objęły wszystkie możliwe etapy.

STAWIANIE SZKIELETU

W pierwszej kolejności ekipa z majstrem Darkiem na czele, postawiła konstrukcję naszego domu. Objęła ona: ściany zewnętrzne, wewnętrzne, strop i dach.

STAN SUROWY OTWARTY

Ten etap prac w dalszym ciągu realizowała pierwsza brygada. Powstało wówczas poszycie ścian zewnętrznych wiatroizolacją i płytą oraz pokrycie połaci membraną dachową. Wykonano także montaż izolacji cieplnej ścian zewnętrznych.
Tak naprawdę ekipa opuściła nas po etapie “zaciągnięcia klejem” wełny fasadowej. Taki stan musiał dotrwać do momentu podwyższenia się temperatury otoczenia, która pozwoliła na zakończenie prac przy elewacji.

MONTAŻ DACHU

Prace wysokościowe, związane z pokryciem dachu (membrana, łaty), montażem pokrycia dachowego (blachodachówka), montażem obróbek blacharskich w obrębie dachu, wykończeniem kominów systemowych oraz montażem rynien, wykonywała grupa podwykonawców, pod przywództwem pana Wieśka. Fizycznie działały dwie podbrygady specjalizujące się w określonych czynnościach. Pan Wiesław z kolegami montował również okna dachowe wraz z systemem rolet zewnętrznych.
Większość ww. prac została przeprowadzona w następujących po sobie etapach. Jednak wykończenie komina systemowego tynkiem było realizowane dopiero w okresie późno wiosennym, kiedy temperatury oraz brak opadów pozwoliły przeprowadzić prace w sposób zgodny z zasadami.

MONTAŻ STOLARKI OTWOROWEJ ZEWNĘTRZNEJ

Montaż stolarki otworowej zewnętrznej obejmował osadzenie drzwi zewnętrznych, okien, bramy garażowej. W naszym przypadku wraz z oknami montowane były także rolety zewnętrzne z moskitierami. Prace te realizował kolejny podwykonawca firmy budowlanej, który sprzedaje oraz instaluje okna, drzwi, bramy.
Stan surowy zamknięty osiągnęliśmy w połowie stycznia 2018 roku. Pięciu montażystów w ciągu jednego dnia osadziło wszystkie okna: 2 balkonowe, 1 tarasowe, 6 okien fasadowych, 3 okna garażowe, a także zamontowało drzwi zewnętrzne oraz bramę garażową. Prace trwały do późnych godzin popołudniowych i w dużej części kończone były po zmroku.

PRACE WEWNĘTRZNE

Realizowane były przez dwie różne ekipy budowlańców. Pierwsza była dwuosobowa i pracowała około dwóch tygodni. Następnie weszła ekipa pięciu robotników, którzy kontynuowali prace. Szefem obydwu grup był pan Misza. Jego ludzie zrealizowali:

  • montaż izolacji cieplnej i akustycznej,
  • montaż kanałów zapewniających wentylację parteru i poddasza,
  • montaż izolacji cieplnej stropu w obrębie dachu,
  • montaż opóźniacza pary wodnej (paroizolacji) na ścianach stanowiących przegrodę zewnętrzną,
  • montaż dodatkowego rusztu * (po obwodzie domu) pod płyty gipsowo-kartonowe,
  • montaż płyt gipsowo-kartonowych oraz ich szpachlowanie i szlifowanie,
  • montaż parapetów** wewnętrznych.

* Ruszt był rozwiązaniem opcjonalnym, na który zdecydowaliśmy się za dopłatą. Jest to metalowa konstrukcja montowana wewnątrz domu na ścianach zewnętrznych (czyli wyżej wspomnianym obwodzie domu). Ma ona na celu docieplenie dodatkowymi 5 cm wełny oraz łatwiejsze rozprowadzenia instalacji.

** Zamówiliśmy świerkowe parapety, które zostały przywiezione na budowę surowe. Mój Mąż przy użyciu bejcy nadał im barwę rustykalnego dębu oraz pokrył kilkoma warstwami lakieru. Tak pomalowane parapety zostały osadzone przez budowlańców.

MONTAŻ INSTALACJI

Prowadzony był przez indywidualnych podwykonawców: hydraulika i elektryka. W wyniku ich pracy w domu rozprowadzana została kanalizacja, instalacja centralnego ogrzewania, ciepłej i zimnej wody oraz instalacja elektryczna.

Instalacja gazowa wykraczała poza zakres prac realizowanych przez firmę, dlatego instalator sieci gazowej musiał być znaleziony przez inwestorów na własną rękę. Wówczas do ww. typów instalacji dochodziła jeszcze gazowa, gdyż moment jej rozprowadzania był taki sam jak pozostałych.

Instalacja klimatyzacji była kolejną, którą musieliśmy zlecić we własnym zakresie. Szczerze mówiąc w ostatniej chwili znaleźliśmy wykonawców, dzięki łańcuszkowi znajomości (znajomi zięcia hydraulika, który u nas wykonywał prace).
Mieliśmy także namiary do firmy, która montowała klimatyzację u jednego z panów prezesów “stawiających nasz dom”. Do dnia dzisiejszego nie doczekaliśmy się odpowiedzi na przesłany projekt (mimo telefonów i przekazanych wiadomości email).

ROBOTY ELEWACYJNE

W naszym przypadku zostały zrealizowane na raty. Osadzenie parapetów zewnętrznych przeprowadziła jeszcze pierwsza drużyna. Natomiast elewacja wykonywana była przez kolejnych pracowników pana Miszy, a właściwie to on sam, osobiście nakładał tynk na ściany naszego domu.

Wszystkie materiały potrzebne do budowy domu były zakupowane i transportowane na plac przez głównego wykonawcę.
Firma zapewniała także dojazd i zakwaterowanie pracowników.

PODSUMOWANIE, czyli REFLEKSJE KOŃCOWE:

  1. Budowa domu szkieletowego jest bardzo dynamiczna.
    Trzeba liczyć się z szybkim tempem prac, a co za tym idzie koniecznością podejmowania szybkich decyzji.
  2. Z uwagi na krótki czas budowy i dynamikę następujących po sobie etapów, warto zawczasu znaleźć “swoich podwykonawców”: instalatorów sieci gazowej, klimatyzacji, którzy w określonym terminie będą mogli wykonać ww. instalacje.
    Co ważne przed, a nawet w trakcie budowy, trudno jest przewidzieć dokładny termin planowanych czynności.

Powodzenia!
marta

Podziel się

Napisz komentarz

Capcha
Wprowadź kod obrazka

Kanał RSS z komentarzy dla tego posta